blipz.

wtorek, 27 stycznia 2009

gramy w to dalej.

irytacja brakiem nazw. a właściwie to irytacja brakiem idei na nazwy. ostatnio sporo się działo, jakieś zrzeszenia, i tym podobne, ale nie ma opcji żeby wymyślić coś na (krótszym bądź dłuższym) poczekaniu.

wiara: to ona pomaga przetrwać. ale Ten Bóg - to jedno; "instytucja kościoła" - drugie. chciałbym wszystko sobie odpuścić, chociażby to co mogę zostawić gdzieś za plecami.

" [...]Ty raper!,
wielu się śmiało, słysząc nagrania na pierwszym etapie [...] "


Muk:
Najpierw palneli ''Zróbmy coś konkretnego'' a teraz kurwa mamy to xD
Muk:
pojebani, nie?xD

zachwyt jest, nie ma co ukrywać; szczególnie tych, którzy słyszeli chociaż cząstkę naszej idei. nas czterech, a byćmoże będzie nas sześćiu.


" [...] teraz mnie znasz? ja teraz ciebie nie pamiętam [...]"

chyba odkryłem że potrafię być asertywny, to znaczy uzmysłowiłem sobie to na poważnie.



G.


obydwa cytaty z "Kodexu", na bicie Ekonom, Żółf.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

tak, zachwyt jest;)