blipz.

piątek, 18 września 2009

spokój.

"mocne jak kaszubska tabaka,
nasycone błękitem jak Morze Egejskie,
uczucie..."

Proceente.

przez tydzień praktycznie chory, przez tydzień nie odpuściłem, tyle się zdarzyło. uuuaaaa!

poniedziałek - godzina 19 i mknę po to by kupić Dziennik Polski i zobaczyć swoją facjatę w gazecie.
wtorek - apogeum złego samopoczucia.
środa - dostałem koszulkę LWW i wchuj gratisów, no i też jaźwa w gazecie ^^'.
czwartek - zajaranie się singlem od Proceente. ważna sprawa, bo zrezygnowałem z kupna Grubsona na rzecz "Galimatiasu". intruzzz men!
piątek - postanowienie by napisać coś.

hiphopowo się niezapowiada, zjebały mi się słuchawki i to jest powód dla którego mogę być/byłem opryskliwy (prawie jak spryskiwacz). cudny nastrój, dawno się tak nie czułem. za tydzień zaczynamy akademię, po weekendzie akcja promocyjna i tak dalej. dużo ludzi się zajarało tym, ale ja nie o tym.

kobiety i miłość. nie lubię w takich momentach przepisywać cytatów, ale po prostu nie potrafię się oprzeć. tylko że jedno drugiemu zaprzecza. nie mam szczęścia w miłości chociaż panny mnie lubią. chyba mnie lubią. i cóż, byćmoże przyjdzie mi długo marzyć? marzyć jest super.

G.

Brak komentarzy: